Pokoje nędzne, ściany brudne ze śladami gaszonych zapałek, bez telewizji i lodówki, nie wspominając już o klimatyzacji Łazienka jak w polskim PKP, śmierdząca i brudna. Wykładzina w pokoju pamiętała lata 50-te. Zasłonki trzymają się karnisza na co trzeciej żabce. Jak skończył się papier w toalecie to usłyszałam w recepcji że muszę iść do sklepu i sobie kupić, na szczęście po awanturze w 4 dniu pobytu w końcu doczekaliśmy się sprzątaczek które umyły podłogę i dały papier :). Byliśmy tam 10 dni z dziećmi 8 i 4 lata. W pokoju starliśmy się tylko nocować co i tak nie było łatwe bo do 4 nad ranem słychać z plaży dyskotekę, nawet balkonu nie można w nocy otworzyć. Na naszym piętrze nocowała kolonia dzieci a Rosji , darli gęby do 11-12 w nocy, bez żadnej kontroli ani reakcji ze strony holetu. Ale Wam życzę powodzenia, może nie traficie tak fatalnie.